Recenzje Wpis

Nowa bryka na pokładzie – prasowacz parowy Steamaster

5 lipca 2014

Jakiś czas temu w moje łapy wpadł prasowacz parowy marki Steamaster w jakże optymistycznym kolorze „prosiaczkowy metallic”. Jako osoba, która zwykle zakłada ubrania, których nie trzeba prasować – według mnie ta czynność jest nieprzyjemna, długa i męcząca, już od jakiegoś czasu przymierzałam się do zakupu prasowacza. Bo ileż można udawać, że pogniecione ciuchy w szafie nie istnieją? Miałam zatem nadzieję, że prasowacz zdecydowanie ułatwi mój żywot.

prasowacz-parowy-steamaster

prasowacz-parowy-steamaster

prasowacz-parowy-steamaster

Na początek muszę pochwalić kolory i ich wybór, który jest naprawdę szeroki. Po drugie czas realizacji zamówienia – ekspres. Po trzecie sprzęt jest bardzo porządny, wykonany z wysokiej jakości materiałów, zajmuje mało miejsca i jest bardzo intuicyjny w użyciu. Zaczęłam więc testy…

Do pojemniczka wlewamy wodę destylowaną, włączamy urządzenie, wieszamy ciuszek na dołączonym wieszaku (są także żabki na spodnie/spódnice), czekamy niecałą minutę aż urządzenie zacznie wytwarzać parę i działamy.

prasowacz-parowy-steamaster

prasowacz-parowy-steamaster

prasowacz-parowy-steamaster

Prasowanie przy użyciu Steamastera jest szybsze i przyjemniejsze niż przy użyciu tradycyjnego żelazka. Mój prosiaczek daje sobie radę z nawet najbardziej pogniecionymi i niechętnymi we współpracy materiałami (typu len). Idealnie nadaje się do codziennego stosowania i przeprasowywania ubrań przed wyjściem lub podczas sesji zdjęciowych. Pełen pojemnik wody starcza na kilkadziesiąt minut prasowania, prasowacz nie nabłyszcza tkanin, nie ma szans na przypalenie, nadaje się do każdego rodzaju tkanin, prasuje w miejscach trudno dostępnych dla żelazka. Dodatkowo dzięki wysokiej temperaturze pary prasowacz sprawdzi się przy dezynfekcji materaców, tapicerek, pluszaków, czy ubrań. Dzięki swojemu designowi i fajnym kolorom jest świetnym elementem wyposażenia domu – ja już świnkę widzę między innymi kolorami i intensywnymi wzorami w nowym mieszkaniu.

Poniżej efekty ekspresowego (około 1,5 minuty) prasowania kiecki. Chyba będzie trzeba zacząć ją nosić 😉

prasowacz-parowy prasowacz-parowy

Wad jest stosunkowo mało: ubranie po prasowaniu jest lekko wilgotne, a pomieszczenie w którym prasujemy staje się małą sauną. Niestety nie zawsze jestem w stanie wolną ręką odpowiednio naciągnąć materiał, aby rozprasować wszystkie zagięcia – szczególnie słabo prasuje się doły i krańce ubrań, wszelakie plisy i miejsca przy ściągaczach.

Tak czy siak jestem bardzo zadowolona z tego sprzętu. Od 2 tygodni nie pamiętam co to żelazko i wygrzebałam z szafy parę ubrań, w których nie chodziłam, przez wzgląd na brak współpracy z żelazkiem. Na pewno prasowanie dzięki niemu jest przyjemniejsze, ciekawsze i nieco szybsze. Uprzedzę jeszcze pytania: prasowacz marki Steamaster kosztuje tyle co porządne żelazko (499 zł).