Stylizacje Wpis

Szczęśliwego Nowego Roku!

30 grudnia 2015

Kochani! To ostatni mój wpis w starym roku. Chciałabym więc życzyć Wam absolutnie wszystkiego co najlepsze! Niech nadchodzący rok spełni Wasze życzenia i zachcianki. Niech wszystko idzie po Waszej myśli!

Zastanawiałam się jak ugryźć ten ostatni post. Zrobić podsumowanie starego roku? Wypisać postanowienia noworoczne? Dodać stylizację sylwestrową last minute? Będę ambitna i korzystając z luźniejszego dnia zrobię wszystko!

Zacznijmy od szmatek jak zwykle. Mam w szafie kilka sukienek, które nadają się tylko na wielkie wyjścia i duże  imprezy. No ale jak powszechnie wiadomo takich okazji w roku jest mało. Taka kiecka wisi sto lat w szafie i jest tylko przenoszona z miejsca na miejsce. Rozsądek kazałby popchnąć ją dalej w świat, ale serce nie pozwala. Sukienkę poniższą jakiś czas obserwowałam w pobliskim outlecie. Przyszły rozprzedaże i zły humor i sukienkę kupiłam. Byłam w niej na Sylwestra w zeszłym roku, więc nie mogę jej przecież założyć również jutro. Tym razem bogatsza o 10 kg postanowiłam przyodziać się w nią na rodzinną Wigilię w towarzystwie grzecznego, puchatego sweterka. Jak widać na załączonych obrazkach przygotowania do Świąt mnie wykończyły, tak samo jak przygotowanie towarzystwa do Wigilii – na mnie już zabrakło czasu, jak stałam tak się przebrałam i poszłam.

SONY DSC

SONY DSC

sukienka – reserved factory outlet 37 zł

buty – pantofelek24

torebka – dorothy perkins sh 5 zł

sweterek – moodo

A Wy w co się ubieracie na Sylwestra? Bo ja nadal nie wiem…

Może zamówię sobie jakieś ładne ubranko ze strony https://www.chiclook.pl/? Będzie w sam raz na pierwsze imprezy karnawałowe.

Teraz czas na podsumowania. Robię to po raz pierwszy, ale chyba dojrzałam do takich list.

Co się zmieniło w 2015 roku, co się stało, co było na plus, a co na minus.

+ zakończenie edukacji, w marcu zostałam mgr i starczy

+ zakup mieszkania, papierologia i finalnie przeprowadzka – sprawa świeża i jeszcze nie sfinalizowana, ale jestem na dobrej drodze i mieszkam sobie w pustym mieszkaniu, ale co mnie nerwów to kosztowało to moje

+ podróże: Paryż, Gdańsk, Ustronie Morskie, Krynica Zdój i pewnie coś jeszcze, ale mam sklerozę i nie pamiętam

+ masa wydarzeń, eventów, spotkań, ale i dni tylko dla siebie, relaksu i wyciszenia

+ wielka metamorfoza z Elle i sesja do tego magazynu – muszę się powiesić na ścianie

+ zakończenie działalności gospodarczej – porwałam się na biznes jak z motyką na słońce, ale doświadczenie jest i nie żałuję

+ zaczęłam ćwiczyć, jeść bardziej świadomie i w ogóle żyć świadomie

– mniej spotkań ze znajomymi – jakoś wszyscy się porozjeżdżali, zaczęli pracować i trochę kicha jest

– przybyło mi 10 kg, z czego 5 już zeszło – chociaż niewątpliwie entropia dzięki temu jest na +

Im człek starszy, im bardziej uregulowane życie tym czas leci szybciej, a w zasadzie to zapiernicza jak mały samochodzik. Czas więc ogarnąć już rok przyszły.

Oto moje postanowienia i plany na 2016:

+ wykończyć mieszkanie – co może się przeciągnąć na rok 2017

+ podróżować – w planach jest na pewno Cypr na wiosnę – trzymajcie kciuki, żeby wyszło!

+ dbać o siebie i zawsze wyglądać jak milion dolarów – bo z tym różnie bywa, ot na przykład teraz siedzę w dresie i paznokci nawet mi się nie chce pomalować

+ wyjść do offline’u – w planach miałam m.in. skasowanie facebooka, ale to chyba zbyt drastyczne posunięcie jak na początek

+ dieta, dieta, dieta, ćwiczenia – a któż tego nie wpisuje na swoje listy

+ rozwój bloga – również u mnie co roku się pojawia – nowy layout, lepsza jakość, nowe tematy, odrobina lifestyle’u – oby tym razem wyszło!

+ po prostu żyć bardziej! – z tym związany jest również mój nowy projekt, ale to na razie tajemnica

Co do reszty to czekam co mi życie i los przyniosą i na co moja mądra główka wpadnie 🙂