Udajmy, że ten post pojawił się wczoraj…
Tiul dopadł i mnie, a wydawałoby się, że to materiał zupełnie nie w moim klimacie, a jednak. W tiulową, sztywną, midi spódnicę postanowiłam zainwestować przed czekającym mnie pod koniec sierpnia weselem. Ale wisi w szafie już ponad miesiąc i mi tak przykro się zrobiło i postanowiłam założyć ją w nieco bardziej casualowym wydaniu na inną ważną okazję, a mianowicie swoje własne urodziny. Stuknęły mi 23 oczka, już nie jestem piękna i młoda. Poważny i zaawansowany wiek zobowiązuje mnie do ustatkowania się i ogarnięcia. Czas być poważną i odpowiedzialną. Brzmi strasznie!
Poprzedni rok był dla mnie przełomowy, zabrałam się za rzeczy, do których wcześniej brakowało mi zapału i odwagi. Oby kolejny rok był nieco spokojniejszy, tak spokojny i leniwy jak dzisiejszy dzień, który to spędzam praktycznie samotnie z tv i kompem. Poimprezujcie trochę za mnie Kochani!
Ps. zdjęcia w deszczu – piękna sprawa!
skirt – Sugar by Marta Gruszecka
top, bag – All Bag
sandals – Buty te kupiłam w sklepie merg.pl – Polecam!
bracelet – h&m 20 zł
earrings – swap
balet – sh 0,50 zł
cena łączna już bez wyszczególniania 178,50 pln