Dzisiaj stylizacji nie będzie. Wychodzę rano z domu jest szarówa, wychodzę z pracy jest ciemno. Do tego ostatnie 10 dni spędziłam w łóżku i umierałam. Nie mam sił, czasu, warunków do blogowych zdjęć. Chyba znów nastał czas, żeby rozpakować domowe studio. Dlatego też tym razem pokażę Wam Warszawę jako miasto grzechu, a siebie jako damulkę wartą grzechu. Ot taki sobie projekt modelingowy wymyśliłam. Dziękuję świetnej, niezastąpionej ekipie za realizację na najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że i Wam zdjęcia się spodobają.
Zdjęcia wykonał Piotr Stankiewicz
Makijaż wyszedł spod ręki Kasi Gajewskiej
Za pomoc dziękujemy Kasi Banaszek