Eventy Wpis

I LOVE YOU LANA! + VIDEO!

3 czerwca 2013
To był jeden z najwspanialszych wieczorów w moim życiu, to była najlepiej wydana kasa w moim życiu, to było po prostu niezapomniane przeżycie. To że Lana jest piękna i ma genialne piosenki wiedziałam od dawna. Tego, że na serio cudnie śpiewa na żywo i jest osobą ciepłą, otwartą i sympatyczną dowiedziałam się wczoraj. I powiem jedno: Lano wracaj jak najszybciej do Polski! Tylko wybierz sobie innego organizatora koncertu…
To był problem. Przez 2 godziny stałam na zewnątrz w towarzystwie radujących się kibiców Legii, bo mimo wyraźnej wiadomości, że wpuszczać na koncert będą od 18, zaczęli wpuszczać od 19:30 i to na dodatek tak wolno, że postępu długo nie było widać. Dookoła wybuchały race, słychać było tylko legijne przyśpiewki, a między nogami walały się sterty jedzenia, wyrzucanego przez wchodzących na koncert. Kolejną świetną akcją jest zakaz wnoszenia aparatów i wszystkiego nagrywającego. Doskonały zapis w dzisiejszych czasach kiedy przeciętna komórka robi tak samo dobre zdjęcia jak mały aparat. Jak już dopchałam się do środka ogarnęła mnie duchota – no ale to powiedzmy standard na koncertach. Z równowagi wyprowadzili mnie ludzie. Stojąc kawałek od sceny, koncert mogłam oglądać jedynie z ekranów miliona komórek wyciągniętych w górę nagrywających każdy ruch Lany. Doskonała atrakcja. Także apeluję do wszystkich przyszłych koncertowiczów – weźcie sobie to darujcie. Ja rozumiem nagrać pół piosenki, zrobić kilka fot, no ale bez przesady…
Sorry, że to wszystko taki bez składu i ładu, ale jestem strasznie podekscytowana i naładowana masą  pozytywnej energii!
Fotki ukradłam Oli, bo moje oczywiście się do niczego nie nadawały, chociaż małpkę wniosłam, więc filmik już mój.
W co byłam ubrana na koncercie? Przecież to zupełnie nieważne przy takim wydarzeniu. Szczerze mówiąc to nawet zapomniałam, że powinnam zrobić sobie jakieś fotki na bloga. Chciałam tutaj dodać zestaw z dziś, ale to chyba za dużo szczęścia jak na jeden post.