Wiosna przyszła, przywitała nas całkiwem wysokimi temperaturami, więc koniec narzekania! Czas na uśmiech, radość, działanie i energię! Zmieniamy myślenie, robimy porządki w domach i życiu. Odświeżamy swoją szafę i styl. Porzucamy smętne kolory na rzecz jasnych, pastelowych, energetycznych barw. U mnie jeszcze faza przejściowa, trochę nudnej czerni, ale w towarzystwie śnieżnej bieli i mięty – niby zupełnie nie moje kolorki, nie moje kroje i nie mój styl, ale i ja mam ochotę coś wywrócić w swoim życiu do góry nogami. Najbezpieczniej i najłatwiej będzie to zrobić z zawartością szafy.
Dzisiaj chcę Wam pokazać, że wszystko może być naszą modową inspiracją. Po powrocie z Martyniki miałam ogromną ochotę na egzotyczne wzory i intensywne kolory. W Warszawie inspirują mnie na przykład stacje metra. A ostatnio zwróciłam uwagę na nowy dezodorant NIVEA Invisible Black&White FRESH. Nie tylko zainspirował kolorystyką, ale i filozofią produktu. Niewielka zmiana, drobny dodatek i już czujemy się i wyglądamy świeżo.
Nie jestem fanką klasyki i minimalizmu. Dla mnie liczy się nietuzinkowość. Jednak czasem zdarzają się sytuacje, w których klasyczne połączenia sprawdzają się najlepiej. Wybieram wtedy nieśmiertelny mix czerni i bieli, ale dodaję do niego swój smaczek. Tym razem tym smaczkiem stał się miętowy top, który sprawia, że zestaw staje się ciekawszy i nadaje mu lekkości. Nie byłabym jednak sobą gdybym nie starała się jeszcze bardziej zakombinować i połączyć typowych casualowo-weekendowych elementów z nutką elegancji.
Kolejnym etapem odświeżenia życia, powinno być zrzucenie oponki. Wiem, że straszę tym już kilka lat, a wyglądam coraz gorzej, ale może i tu zainspiruje mnie mój nowy dezodorant? Mam nadzieję, że utrzyma mnie w świeżości podczas treningów, zapachem nastroi pozytywnie do działania i będzie przeciwdziałał powstawaniu plam na moich fit-szmatkach.
czapka zaful 5,50$
kurtka sh 30 zł
top h&m 10 zł
spodnie sh 15 zł
buty nn 100 zł
torebka kiabi