Stylizacje Wpis

LITTLE BLACK DRESS

10 kwietnia 2012
Czerń z bielą czyli ponadczasowa, klasyczna elegancja. Kolorów znowu brak, ale zapewniam was, że w następnym wpisie się pojawią.
Możecie zarzucić, że jest stosunkowo nudno i że nic odkrywczego nie wprowadzam do świata mody, jednak chciałam wam w końcu pokazać moją małą czarno-białą kieckę. A z czym będzie się ona lepiej prezentowała niż ze zwykłą marynarką i uniwersalnymi szpilkami? Dla przełamania tej super-klasycznej nudy na nos założyłam okrągłe patrzałki, które nie należą ani do grupy klasycznych ani do nudnych.
Sukienka została kupiona w lumpeksie. Chyba nie zdziwi was fakt, że zwróciłam na nią uwagę, bo kto by nie zwrócił. Trochę w klimacie lat 60, banalny krój i geometrie w stylu Twiggy. Może niezbyt dobrze ją widać, ale ciężko było znaleźć zdjęcie, na którym miałabym odsłoniętą chociaż połowę twarzy. Wiatr nie ułatwia życia blogerkom.

sukienka – sh
marynarka – stradivarius
buty – allegro
torebka – sh dorothy perkins
kolczyki – claire’s
pierścionek – allegro
okulary – f&f