Ostatnie już, przynajmniej na ten moment, zdjęcia z sesji. Tym razem mój ulubiony outfit i zdecydowanie najfajniejsze fotki.
Wiosennie, a może nawet i letnio. Luźny t-shirt w kropki i jeansowe oldschoolowe szorty z wysokim stanem uroczo ze sobą wyglądają. Do tego zakolanówki, aby ukryć pozimową bladość moich odnóży oraz znane już wam zamszowe botki. Na nosie wylądowały okrągłe białe patrzałki. Uwielbiam promocje w F&F i okulary po 12,50. Chyba was nie zdziwi, że kupiłam też takie same czarne. Udowadniam, że rozmiar 40 też może chodzić w krótkich szortach i wyglądać dobrze 😉
Na koniec ogłaszam wszem i wobec, że w tym roku pasteli u mnie nie uświadczycie. Nawet się sezon nie zaczął, a mi się już totalnie przejadły i znudziły. Wszędzie tylko miętowe rureczki, marynareczki i inne cudaki. Oczywiście nic nie mam do tych kolorów, ani do osób, które je noszą, ale dla mnie jest ich po prostu za dużo wszędzie, a ja nie lubię wyglądać jak wszyscy.
t-shirt – h&m
spodenki – wymiana Lee
zakolanówki – atmosphere allegro
buty – fleq
okulary – f&f
pierścionek – katherine