Stylizacje Wpis

PIÓRKA, FRĘDZLE I DENIM

26 maja 2011
Dzisiaj wyruszyłam na długi spacer po warszawskich Łazienkach. Oczywiście ta drobna wycieczka odbyła się z okazji zbliżającej się wielkimi krokami sesji oraz jutrzejszego kolokwium z rosyjskiego. Wychodzę z założenia, że jeszcze tylko „wyremontuję pokój” i mogę usiąść do nauki.

W hołdzie egzaminom dzisiejszy outfit przybrał indiańsko-kowbojskiego charakteru, chociaż szczerze mówiąc to nie mam zielonego pojęcia co to ma wspólnego z egzaminami, ale ciii… Ślepo, ale nie całkiem, podążyłam za najnowszymi trendami, które poszły w stronę etno i dzikiego zachodu. Postarałam się pogodzić od wieków zwaśnione grupy społeczne i chyba nawet mi wyszło. Dodałam również nutkę szaleństwa, a może głupoty i braku wyczucia stylu, w postaci żółtych pazurów oraz kwiatowych okularów. Większość z poniższych rzeczy to moje nowe nabytki bardziej lub mniej udane + sandały z zeszłego sezonu, które mają grupkę swoich zwolenników i ogromny tłum przeciwników. Zdaję sobie sprawę, że buty mogłam dobrać lepiej, ale moje sandałkowe koturny jeszcze nie mają dorobionych dziurek (uroki długiego i wąskiego kajaka zamiast stopy), a planowanych sandałów z piórkami jeszcze nie ma na stanie (ale właśnie szukam zwykłych sandałów, pasujących do nich piórek i będę działać) udajmy więc, że buty tak na prawdę pasują tutaj doskonale.

Znowu trochę świecę nogami, ale chlor na basenie zjadł moją opaleniznę. Jednak ciągle nad nią pracuję. Zdjęcia zdziałał Misza i wcale nie jest mi potrzebny nowy, lepszy aparat.

 t-shirt – new yorker
spodenki – c&a
torba – house
buty – ccc
kapelusz – allegro
naszyjnik – c&a
kolczyki – allegro
okulary – bershka