Grochy, groszki, wracamy do klimatów dolce vita. A ja się zbieram na posty z serii „marionetka oburzona”, ale teraz jest jakoś tak za późno i zaraz czas do łóżeczka. Ale zmotywowałam się! Usiadłam przed…
-
-
Nie, nie będzie o popularnej stacji telewizyjnej dla maluchów, a o długości, a w zasadzie krótkości. Mini – pokaż nogi! Nie przepadam za tą długością. Przede wszystkim dlatego, że jest zwyczajnie niewygodna. Ani się…
-
Miałam w czerwcu jechać na pewien plener pin-upu. Uzbierałam na tę okazję stertę kobiecych fatałaszków w różnorakie kropy, grochy, groszki, kropeczki. Na wyjazd jednak nie dotarłam z powodów różnych, ciuchy zostały. No i teraz…
-
Był sobie pierwsze ciepły dzień w tym roku. Kasia i Olga wybrały się na spacer i foty w odległe miejsce, 500 metrów od pracy Kasi oraz kilometr od mieszkania Olgi. Szły, szły i dojść…