Grochy, groszki, wracamy do klimatów dolce vita. A ja się zbieram na posty z serii „marionetka oburzona”, ale teraz jest jakoś tak za późno i zaraz czas do łóżeczka. Ale zmotywowałam się! Usiadłam przed…
Grochy, groszki, wracamy do klimatów dolce vita. A ja się zbieram na posty z serii „marionetka oburzona”, ale teraz jest jakoś tak za późno i zaraz czas do łóżeczka. Ale zmotywowałam się! Usiadłam przed…