Dzisiejszy look na bieganie po mieście zdominowały pasiaste spodnie, zakupione niegdyś w przypływie pozytywnych emocji za całe 10 zł na stadionie. To były dobre czasy… Nie rozczulając się zbytnio nad mijającymi miesiącami i latami, wyciągnęłam je z szafy z zamiarem stworzenia ciekawego zestawu, nadającego się na piękny, słoneczny dzień. Nie wyszło nic wyszukanego i zaryzykowałabym stwierdzeniem, że jest okropnie nudno, gdyby nie czerwone lakierki (nigdy więcej w szpilkach na bruku mnie nie zobaczycie!) i pozostałe dodatki w tym cudnym kolorze. Nie przeceniajcie mnie jednak, bo butki te byłam jedynie zdolna założyć do zdjęć. Wczoraj moje stopy zostały doprowadzone do opłakanego, a w zasadzie okrwawionego stanu przez meliski, ale o tym wolę zapomnieć.
W końcu jestem dumna z koloru moich nóg i ogłaszam wszem i wobec, że będę starała się je częściej pokazywać. Co prawda osiągnęły już szczyt swoich możliwości w sferze opalenia i to tylko dzięki cudnemu wynalazkowi typu bronzer, ale cóż, już się chyba z moją naturalną bladością pogodziłam.
t-shirt – vero moda
spodnie – stadion
buty – allegro
okulary – stadion
bransoletka – prezent
kolczyki – allegro
spodnie – stadion
buty – allegro
okulary – stadion
bransoletka – prezent
kolczyki – allegro