SIELANKA

Świeży, wiosenny, stosunkowo zwykły zestaw, bez zbędnych udziwnień. Idealny na weekend, wygodny i przewiewny. Sukienka zakupiona pod wpływem chwili, przypływu gorszego nastroju, oczywiście bez przymierzania, okazała się strzałem w dziesiątkę i jednym z najlepszych wydatków ostatnich miesięcy. Nie dość, że ten krój jest wprost stworzony dla mojej figury, to jeszcze boski kolor. Powoli kwiaty, kropki czy inne wzory w mojej bezdennej szafie ustępują miejsca klasycznym, gładkim ubraniom o prostych krojach za to w soczystych barwach. Możliwości na zestawianie ich jest tak wiele, że z pewnością nieszybko mi się znudzą.

Ulegając trendom i wszechobecnemu denimowi, postanowiłam zainwestować w zwykłą kurteczkę z jeansu, która sprawdza się w każdej sytuacji. Ale czym byłby outfit bez dodatków… Wiklinowy koszyk znaleziony pewnego pięknego, zimowego dnia na wyprzedaży w lumpeksie oraz bazarkowe, białe czeszki świetnie zagrały z maliną sukienki. Z piórkowym naszyjnikiem i kwiatowymi okularkami nie mogę się ostatnio rozstać, ale jak można ich nie pokochać, skoro wisiorek został kupiony za całe 5 zł, a patrzałki za 10? 

Na głowie jedna z niewielu fryzur na jakie pozwala długość każdego z moich włosów, a długości tych jest wiele. Opaska w kwiaty to pozostałość po gumce z kokardą, która sama w sobie zaginęła w akcji. Jest ona wspomnieniem tych starych, dobrych czasów, kiedy wszystko było jeszcze tanie (prawie zbankrutowałam wydając na nią na początku gimnazjum całą złotóweczkę).

Zdjęcia zrobił Миша oczywiście. Trochę ucierpiały podczas zmniejszania, ale i tak bardzo mi się podobają.

 sukienka – tally weijl
kurtka – mojeciuchy.pl
koszyk – sh
buty – bazarek
okulary – bershka
naszyjnik – c&a
bransoletka, pierścionek – allegro
kolczyki – prezent

opaska – colloseum