Dzisiejszy wpis, a konkretnie zdjęcia są okupione moim ogromnym cierpieniem. Krótki spacer po lesie połączony z sesją szybko zamienił się w nieustającą walkę z komarami, których było mnóstwo. To też stało się przyczyną dziwnych grymasów na mojej twarzy, przez które większość zdjęć nie nadaje się do publikacji.
Po mocnych kolorach i stosunkowo nowoczesnej stylizacji przyszedł czas na mdłe pastele i trochę romantyzmu w stylu retro. Subtelną miętę połączyłam z piękną koronkową bluzką w kolorze złamanej bieli wyciągniętą spod lady w lumpeksie specjalnie dla mnie (serdecznie pozdrawiam Panią sprzedawczynię). Jasne kolory urozmaiciłam różowym na pasku oraz niebieskim na paznokciach i biżuterii.Wiklinowe dodatki powodują, że cały zestaw robi się bardzo retro. Koszyk już się pojawił na blogu w innym zestawie, a kapelusz w końcu doczekał się swojej premiery. Kupiłam go ponad rok temu, do tej pory leżał w szafie, ponieważ mimo zachwytu, nie mogłam się jakoś do niego przekonać. W końcu się udało i powiem szczerze, że teraz mój zachwyt jest jeszcze większy. Całość uwieńczyły najmniej wygodne buty świata. Dzielnie w nich chodzę, nie zważając na ból i otarcia, bo są przecudowne jeśli chodzi o design.
t-shirt – vero moda outlet
bluzka – sh
spódnica – h&m
meliski – allegro.pl
koszyk – sh
pasek – sh
kapelusz – sklep modniarski
pierścionek – allegro.pl
kolczyki – allegro.pl