Serdecznie was przepraszam, że ostatnio nie piszę tak często, jakbym chciała, ale blokuje mnie uczelnia, brak czasu, wieczna ciemność na zewnątrz, brzydka pogoda i brak fotografa. Czynników tych jest sporo, ale postaram się je przezwyciężyć i dodawać wpisy częściej.
Po indiańskim lecie przyszedł czas na indiańską jesień. Trend ten niesamowicie mi pasuje, jak całkowicie zgodny z moim charakterem i najchętniej zaopatrzyłabym swoją garderobę w więcej rzeczy w tym klimacie. Cudna kocowata narzutka chodziła za mną już od wakacji. Niestety podobne widywałam jedynie w sklepach, do których zwykle nie wchodzę, aby nie dołować się pięknymi ubraniami w kosmicznych cenach (głównie chodzi mi tu do TopShop czy River Island). Aż tu pewnego pięknego, zimnego popołudnia udałam się na drobną wycieczkę po centrum handlowym i tak oto trafił w moje ręce wieszak z ostatnią w sklepie brązową, indiańską narzutką. Wieszak przykleił mi się do łapki i powiedział cichutko, że odklei się dopiero przy kasie. Nie miałam więc wyboru, musiałam mu ulec ;).
narzutka – c&a
top (baza) – camaieu
top z kieszonką – atmopshere hurtowniaawanti.pl
spodenki – c&a
buty – zara
torba – house
rajstopy -f&f
pasek – sh
kolczyki – allegro.pl
bransoletki – prezent/wymiana
pierścionek – bijou brigitte