Dzisiaj odrobinę mniej ubrań, trochę bardziej minimalistycznie, ale z charakterem. Nowocześnie, ale z nutką retro. Niezbyt kolorowo, ale ciekawie.
Skóra, prawdziwa czy też nie, to zdecydowanie mój ulubiony materiał. Daje wielkie pole do popisu, sprawdza się zawsze i wszędzie, a do tego jest dosyć trwała, nie trzeba jej prać i nie jest bardzo wymagająca. Skórkowych rzeczy w mojej szafie jest całe mnóstwo, a jednak ciągle za mało. Chcę wam dziś pokazać genialną, przezroczystą sukienkę ze skórzanymi mankietami i kołnierzykiem. Zakupiona jakiś czas temu w końcu doczekała się swojej premiery. Pierwotnie miałam pod nią nie zakładać bluzki jednak temperatura na zewnątrz mnie do tego zmusiła. Do niej „lateksowe” legginsy, które już podobno są passe, jednak ja się chyba tym zbytnio nie przejmę, wszystkim znane koturny oraz nowość prosto z mojej szafy – bordowa torebka z motywem wężowej skórki, który bardzo przypadł mi do gustu. Biżuteria została ograniczona do jednego pierścionka. Zestaw idealny na jesienne wyjścia.
sukienka – vero moda factory outlet
legginsy – new look sh
bluzka (baza) – new yorker
bluzka (baza) – new yorker
torebka – sh
pierścionek – allegro.pl
I na koniec zdjęcie wiernej towarzyszki większości z moich sesji. Nie ustaje w pozowaniu, ustawianiu się w kadrze i witaniu mnie poprzez liźnięcie po kolanie. Oto Nochal vel. Nochalica 🙂
Serdecznie zapraszam wszystkich do obserwacji mojego bloga poprzez:*facebook
*sieć znajomych google
*bloglovin, na którym pojawiłam się w zeszłym tygodniu.
Pozdrawiam i dziękuję za wszelkie przejawy zainteresowania moim blogiem.