Co to był za weekend! Cudne wesele, z pewnością cudny ślub (ciii nikt nie musi wiedzieć że na niego nie zdążyliśmy), świetna zabawa i genialna powrotna impreza w autokarze. Czegóż można chcieć więcej?
Dzisiaj strój poprawinowy, weselny czeka jeszcze w kolejce na obfocenie, bo jakoś na miejscu za dużo się działo i moja głowa była zaaferowana zupełnie czym innym.
dress – orsay 120 zł
bag – no name 30 zł
shoes – allegro.pl 70 zł
necklace – parfois 12 zł NEW!
całość kosztowała mnie 232 zł