W pewien obrzydliwie deszczowy dzień odbyło się kolejne z moich ulubionych, cyklicznych spotkań Szafy na Szpilkach w Blue City.
Po raz kolejny ugościła nas restauracja Street, tutaj pokuszę się o stwierdzenie, że oferuje ona jedną z najlepszych pizz w Warszawie. O fryzury zadbał niezawodny salon Marco Aldany. Ubrania wypożyczył New Yorker. A makijaż tym razem wykonałyśmy sobie same na krótkim kursie wizażu przeprowadzonym przez drogerię Douglas. Jak zwykle było również trochę czasu na ploteczki i marudzenie. Jednym słowem – bajeczka!
Efektami sesji jestem zachwycona, już nie mogę się doczekać kiedy Wam je pokażę!
fot. Bartko Dębkowski