I oto nastał ten dzień, w którym pokażę Wam efekty sesji zdjęciowej wykonanej podczas ostatniego, jesiennego spotkania Szafy na Szpilkach w Blue City. Może moja stylizacja nie jest bardzo wyszukana, klasyczny oversizowy casual, ale to właśnie tak chcę się nosić tej jesieni. Ubrania pochodzą z najnowszej kolekcji sklepu New Yorker, który zamierzam niebawem nawiedzić i wykupić 1/3 asortymentu jeśli ktoś mi sprawi nową szafę. Buty to mój lumpeksowy łup za 6 zł. Urocze bransoletki sprezentowało nam Viamod.
Słów kilka o fryzurze. W końcu moje włosy osiągnęły długość, która pozwoliła się wyszaleć artystycznie sympatycznej pani z salonu Marco Aldany. Poprosiłam o upięcie ze splotem, ale z odrobiną luzu. Moje oczekiwania zostały spełnione w 10000%, szczególnie, że sama z włosami potrafię zdziałać co najwyżej cud miód kucyk, ale zazwyczaj mam problem nawet z rozczesaniem. Zamawiam taką cudowną fryzjerkę sobie do domu na każdy poranek!
W makijażu postawiłam na mocny akcent na usta. Tak sama postawiłam, sama się zmalowałam na mikro kursie makijażu w drogerii Douglas. Co prawda nie nauczyłam się niczego nowego, moje dłonie wyczarowały jednak coś klasycznego i delikatnego, a makijaż trwał dłużej niż zwykle, ale zabawy i śmiechu było przy tym co niemiara. Także i tutaj w gruncie rzeczy stawiam plusik.
Piękne zdjęcia wykonał jak zawsze niezastąpiony Sebastian Rudnicki z ASM Media.
Prawda, że są boskie? Ach gdybym zawsze mogła takie mieć! I kto by pomyślał, że taka urocza drewutnia znajduje się na terenie centrum handlowego.