Dokładnie tydzień temu, w piątek uczestniczyłam w bardzo ciekawym wydarzeniu. Zostaliśmy zaproszeni na ślub i wesele kierownika mojego chłopa. Wszystko w plenerze, z dużym luzem, z niesamowitym klimatem – którego nawet średnia pogada nie popsuła. Impreza miała formę pikniku – więc i ubranko musiało być piknikowe, a jednocześnie eleganckie.
Jak się ubrać na wesele – piknik?
Sama się nad tym głowiłam odkąd dostałam zaproszenie. W szafie wisiało kilka fajnych, eleganckich kiecek, ale z każdą było coś nie tak. Podstawowym problemem był oczywiście rozmiar, kolejny długość lub nieodpowiedni kolor, do tego dochodziły zbyt duże dekolty lub zbyt eleganckie tkaniny.
Z pomocą przyszła Patrycja – blogerka, opiekunka działu moda w sklepie OneMarket (teraz tam są jakieś bajkowe wyprzedaże), a przede wszystkim moja koleżanka. Upatrzyłam sobie w jej sklepie właśnie tę oto sukienkę w motyle. Ma świetny materiał, odpowiednią długość i dekolt, krój w którym moje krągłości wyglądają jako tako. Dodatkowo idealnie nadawała się na niezobowiązujące przyjęcie weselne. Troszkę elegancji dodałam jej marynarką, błyszczącą kopertówką oraz bucikami na szpilkach (które swoją drogą okazały się porażką – większość czasu spędziłam przecież na trawie – zaraz je więc zmieniłam na wygodne baleriny).
A przede mną w sierpniu kolejne wesele – tym razem już klasycznie eleganckie – i znowu nie mam się w co ubrać…
shoes – sinsay 40 zł
clutch – new look 20 zł
ring – new yorker 4 zł
earrings – nn 6 zł
jacket – choies
wydałam: 70 zł