No i mamy zimę, prawdziwą. I wiecie co? Teraz mi się nawet podoba! Krajobraz prezentuje się cudnie, a temperaturę rzędu -2 stopnie jestem w stanie jeszcze przeżyć. I nie, nie upadłam na głowę – ewentualnie tego nie pamiętam.
Dzisiaj przychodzę do Was z zimowym nudno-chromem. Beże i szarości – to tak niespotykane połączenie u mnie. Za to poszalałam nieco z fakturami i materiałami. Futro, wężowe skórka, skóra, dres, dzianina, a nawet trochę drewna na butach się załapało. Sekret udanego mixu zarówno tkanin jak i wzorów polega właśnie na zachowaniu zasady przynajmniej jednej wspólnej cechy.
futerko – sh 3 zł
bluza – imperial
spódnica – unisono prezent
torba – new look 100 zł
buty – venezia wymiana (ps. namiary na dobrego szewca w warszawie chętnie przygarnę)