Hipisi to chyba najbardziej inspirująca mnie grupa społeczna. Ich moda, muzyka, podejście do świata, natury, innego człowieka mocno mi podchodzi. Oczywiście nie twierdzę, że są krystaliczni, ale przecież z każdej rzeczy czy zjawiska można wybrać to, co dla nas najlepsze. Dzisiaj więc mam dla Was miejski zestaw, który nazwałam hippie white formal dress. A sukienka ta, ma też swoją drugą historię…
fot. Patrycja
O tych butach już Wam pisałam, że to moje ślubne. Poniższej sukienki jednak jeszcze Wam nie pokazywałam, a też mam związek z weselem. To moja sukienka „poprawinowa”. Jej poszukiwania zajęły mi dużo więcej czasu niż kupno sukni ślubnej. Jednak udało się! Przez rok wisiała w szafie i postanowiłam założyć ją w bardziej codziennych warunkach.
Dobranie do niej dodatków nie stanowiło dla mnie większego problemu. Jednak połączenie złamanej bieli z brązem to mój mały klasyk. Na szyi zawisł choker wykonany z drewna i żywicy. Ale nadal mi czegoś brakowało – szczególnie w okolicach głowy. Zestaw wydawał się nudny i bez polotu, chociaż sama sukienka powinna „robić robotę”. Idąc tym samym tropem, a nawet tym samym szalem, co kilka postów temu do bieli i brązu dołożyłam wakacyjny turkus w formie szerokiej opaski do włosów. Uratowała mnie w ten dzień przed udarem słonecznym. Także ze względów czysto praktycznych sprawdziła się idealnie!
W ciągu zeszłego tygodnia dwa razy wylądowałam w centrum Warszawy. Ostatni raz zawitałam tam chyba ze dwa miesiące wcześniej. Taka ze mnie wielka Warszawianka. Jednak zauważyłam jak inna jest moda w różnych dzielnicach! To aż nieprawdopodobne. W centrum zobaczymy tłumy ludzi ubranych zgodnie z najnowszymi trendami, na Mokotowie oprócz emerytów mamy hordy korpolódków w garniakach i garsonkach. Praga dresem i kiczem stoi. Mój Targówek to oaza normalności, zwyczajności, nudy i bezpieczeństwa (przynajmniej tego modowego). A gdzieś między tym stoję sobie ja, w mojej „hippie white dress”. Tak zafascynowały mnie te różnice, że chyba pozwiedzam niebawem Warszawę, odkryję ją na nowo i popełnię wpis tylko o tym.
sukienka – instyledress
torba – vintage
buty – deichmann 140 zł
okulary – factory outlet 314 zł
opaska – nn