Instagram nie kłamie, na serio tydzień temu spędziłam relaksujący czas nad morzem. Ale to nie relaks był moim głównym celem, a edukacja. Tak, po ponad sześciu latach blogowania nadal czuję się jak świeżak w branży (co absolutnie nie znaczy, że jestem obiektem modłów społeczeństwa) i ciągle chcę się uczyć. Szczególnie, że moim celem na najbliższy czas jest dodanie takiego kopa blogowi, że będę mu mogła poświęcić 100% czasu nie dbając o to, co włożę do garnka. Czy Blog Matters w Mielnie pomógł mi w osiągnięciu celu? Straciłam czas czy zyskałam wiedzę?
Chciało Ci się tak daleko jechać? I jeszcze urlop marnować?
Każdy pretekst jest dobry do wyjazdu. Może nie uśmiechałoby mi się pchać samej przez pół Polski jedynie na konferencję. Ale na wypad ze mną zebrało się spore grono bliskich mi osób, wszyscy jak jeden mąż chcieli spędzić nad morzem kilka dni i tak zamiast intensywnego weekendu, zrobił się czterodniowy mini-urlop.
Czym Blog Matters nie jest, a czym jest?
Blog Matters nie jest masowym spędem blogerów różnych dziedzin, na różnym poziomie rozwoju i wiedzy. Jest za to kameralnym, wręcz towarzyskim spotkaniem blogerek (tak jakoś feministycznie wyszło tym razem) skoncentrowanym na nawiązywaniu kontaktów i zdobywaniu konkretnej wiedzy.
W tym roku zaliczyłam 3 konferencje blogowe. 2 duże – See Bloggers w Gdyni i Blog Conference Poznań oraz małe Blog Matters w Mielnie. Na Blog Forum Gdańsk jestem chyba za mało prestiżowa, bo tam już drugi rok z rzędu odrzucono moją kandydaturę. I do jasnej ciasnej, czemu nic się nie dzieje w Wawie?!
Jeśli chodzi o klimat, ilość nawiązanych kontaktów i luz Blog Matters wygrywa! Co jeszcze na duży plus: prelegenci, partnerzy i sponsorzy byli równocześnie uczestnikami – dzięki temu kompletnie zniknęła bariera nauczyciel-uczeń. Może trochę nieswojo się czułam w gronie, w którym przeważały blogerki parentingowe, szczególnie, że ta kategoria na chwilę obecną wisi mi i powiewa, nic o niej nie wiem, oprócz tego, że jest na nią wielki boom. Ale mimo wszystko starałam się mieć otwartą głowę.
Prelekcje
Wiadomka – były lepsze i gorsze. Ciekawsze i nudniejsze. Niektóre trochę wciśnięte na siłę. Większość jednak była bardzo konkretna, prelegentki podzieliły się swoją wiedzą, odpowiedziały na pytania, chętnie wdawały się w dyskusje. Nie było lania wody i swobodnego latania wokół tematu. Fotografia mobilna, copywriting, social media – te tematy siadły mi najmocniej.
Co straciłam?
Tytuł posta to nie tylko clickbait, ja Wam serio odpowiem na to pytanie. Straciłam posprzątane mieszkanie i 2 dni w pracy. Nic więcej! Uszanowanko ogromne dla organizatorek! Poświęciły ogrom czasu na zebranie fajnych prelegentów, załatwienie masy sponsorów (zobaczcie jak bogata jest ich lista na końcu posta! nie wiem czy nawet nie za długa), zorganizowanie dodatkowych atrakcji i ogarnięcie kilkudziesięciu babeczek już na miejscu. Trochę mi przykro, a w sumie nawet wstyd, za sporą grupę osób, które na konferencji pojawić się miały, a nie dotarły nawet o tym nie informując. Ale dziewczyny! Dobra robota, działajcie dalej! Ja chętnie znów wpadnę do Mielna 😉
Zyskałam na pewno nowe znajomości, wiedzę, motywację, inspirację i głowę pełną pomysłów. Czas je wcielić w życie!
fot. Aleksandra Piec
Sponsorzy, partnerzy i patroni medialni wydarzenia: MPS Plastic Packaging & Private Label Cosmetics Manufacturer, RODOS, Centrum, Dega, Pitbull, 500 Sekund, Jestem Interaktywna, Poradnik Pisania, Ewelina Mierzwińska, Rysunkowo mi, Twardo na ziemi, miękko w chmurach, MaBiBi, DLA kosmetyki, HEAN, Karin, Sango Trade, Amaloo, Hotel Unitral, Mielno, Reach a Blogger, Prezydent Koszalina, WFW, Virtualo, Sapere Aude, ebookpoint, Oficynka, Platon24, Lira, Publicat, Anna Sakowicz, Halina Socha, Magdalena Giedrojć, Marcin Cieślik, Happy Koszalin, Mądrzy-Rodzice, Polskie Radio Koszalin, Brand Sabbath.