Blogowigilia – coroczne, okołoświąteczne spotkanie polskich blogerów odbywające się w różnych fajnych miejscach w Warszawie. Jedzonko, odrobina warsztatów, atrakcje, koncerty i przede wszystkim networking. Blogowigilia 2017 była drugą w mojej karierze. Edycję 2015 trochę zjechałam. Czy tym razem było lepiej? A może gorzej? Zapraszam na krótką relację.
Dom Braci Jabłkowskich w samym centrum miasta. Start o 17 – wcześnie, powiedziałabym. No ale dobra, stroimy się i lecimy. Idealnie spóźnione (kwadrans dla królowych). Spodziewamy się mega kolejki – tak jak to było 2 lata temu. Pół godziny na wietrze i mrozie. A tu niespodziewajka! Kolejki nie ma i od razu możemy ruszać i zwiedzać znajomą, acz inaczej zaaranżowaną przestrzeń. Trochę pustawo, ludzie dopiero się schodzą, szukamy znajomych twarzy, obczajamy dania przygotowane przez innych uczestników. A wśród nich wegańskie, bezglutenowe i inne fit – a myślałam, że stereotypy jednak biorą się z mylnych wyobrażeń. Zajmujemy jedne z niewielu miejsc siedzących i czekamy na resztę ekipy. Atrakcje nas jakoś nie przyciągnęły, występy mają zacząć się za kilka godzin – wczesny wieczór spędzamy więc sącząc drinki i gadając z dawno- lub nigdy- niewidzianymi znajomymi z internetu. Gdyby nie one ten wieczór okazałby się klapą. Na szczęście muzyka tym razem nie dała rady zagłuszyć rozmów i śmiechów.
Nie doczekawszy pierwszych występów postanowiłyśmy już w okrojonym składzie ruszyć na podbój warszawskich piwnic. W jednej z nich poznałyśmy parę podróżników z Nowej Zelandii i ich znajomych ze Szkocji. Nie muszę chyba dodawać, że cała ekipa była już mocno wstawiona, przez co reszta naszego wieczoru minęła w napadach niekontrolowanych wybuchów śmiechu.
A Blogowigilia 2017? No chyba jakoś się potoczyła dalej. Ale jestem ogromnie wdzięczna organizatorom! Za co? Ano za ogarnięcie wydarzenia, które ma już swoją markę, które ściąga w jedno miejsce masę ludzi o podobnych zainteresowaniach, wśród których możemy znaleźć przyjaciół na całe życie!
To dzięki Wam dziewczyny ten wieczór był taki udany! Dziękuję za towarzystwo, inspiracje, masę uśmiechu i pozytywnej atmosfery!
Paulina – http://modaitakietam.blogspot.com/
Beata – http://beassimaa.blogspot.com/
Ola – http://joscloset.blogspot.com/
Sonia – http://myblackandwhitefashion.blogspot.com/
i oczywiście Patrycja <3 – http://www.patrycjastory.pl/