Wczoraj wraz z innymi blogerkami spotkałyśmy się w spontanicznie Kuchni Spotkań Ikea na ploteczki, bałaganienie i wcinanie niekoniecznie zdrowych rzeczy. Relację z samego wydarzenia planuję napisać gdy tylko otrzymam foty, a dziś będzie stylizacja profesjonalnej kuchareczki. W tym dniu towarzyszyła mi kamizelka z frędzlami, którą noszę dosyć często, więc nie wiem jak ona jeszcze uchowała się bez zdjęć na bloga.
Trochę się zastanawiam w co się ubrać, żeby jednocześnie było wygodnie w kuchni, ciepło w drodze i w miarę ładnie. Dres raczej nie wchodził w grę. Postawiłam na sprawdzony przeze mnie, bardzo prosty zestaw. Kamizelka w klimacie boho, bawełniana sukienka midi oraz kozaki na niewielkim obcasie.
Coś niestety zdjęcia nie są najlepszej jakości, ale niestety światło w pomieszczeniu było zbyt ciepłe, a wizja wyjścia w krótkim rękawku na ulicę niezbyt mi się uśmiechała.
No i buty… Widać, że w nich chodzę nie tylko po płaskich jak stół, odśnieżonych i odlodzonych chodnikach. Niestety ze mną życie każdych butów jest ciekawe i intensywne. PS. Czyściłam je przed samym wyjściem z domu.
kamizelka new yorker 30 zł
sukienka only sh 2 zł
top c&a 15 zł
torebka vintage
kolczyki parfois 7 zł