No i mamy zimę, prawdziwą. I wiecie co? Teraz mi się nawet podoba! Krajobraz prezentuje się cudnie, a temperaturę rzędu -2 stopnie jestem w stanie jeszcze przeżyć. I nie, nie upadłam na głowę –…
-
-
Po ostatnim wpisie o zwolnieniu nieco tempa życiowego zawaliłam sobie kolejne 2 tygodnie sesjami, robotami publicznymi i prywatnymi, wzięłam na siebie kolejne godziny pracy. Wyśpię się w trumnie. Obiecałam Wam i wiośnie kolory, piękne…