Kochani! Uroczyście melduję, że jestem już absolutnie nieprzykładną żoną! Wielki dzień już za nami, zatem wracam do rzeczywistości. Po raz kolejny deklaruję większą aktywność na blogu oraz serię postów związanych z tematyką ślubną. Jak…
-
-
Dzisiaj mam dla Was kolejną stylówkę z pobytu w Gdyni na SeeBloggers. Zbierałam się do dodania tego posta od zeszłego czwartku, ale moja głowa myślami jest zdecydowanie gdzie indziej, nie miałam więc pomysłu ani…
-
Pozazdrościłam Patrycji zdjęć w zbożu. Aż wstyd, że ja, stała bywalczyni wsi mazowieckiej jeszcze nigdy nie miałam takich zdjęć. Trzeba było to nadrobić korzystając z okazji, że miałam na głowie fryzurę, którą można nazwać…
-
Wróciłam! Cała, zdrowa, opalona vel. spalona, mniej więcej wypoczęta – przynajmniej jeśli chodzi o głowę. Właśnie staram się doprowadzić się do porządku i nadrobić wszystkie zaległości. Ale i na bloga mam minutkę. Post z…
-
Witam się sennie, poświątecznie. Najedzona, pozornie wypoczęta, po paru przygodach. Witam się stylizacją, a w zasadzie ubiorem codziennym. Prostym, bez kombinowania. Ubiorem w stylu boho, dosłownym. Mamy wszystko, czego do szczęścia mi potrzeba: dzwony,…
-
Wiosna! W końcu nadeszła, a wraz z nią w mojej głowie zaświtała potrzeba zrzucenia zimowej kurtałki i przyodzianie czegoś lżejszego. Tak oto, szalona ja, postanowiłam w słoneczną niedzielę wybrać się na samochodowy spacer w…
-
Zgodnie z obietnicą i na osłodzenie poniedziałku mam dla Was stylizację uwiecznioną podczas spotkania Szafy na Szpilkach w Blue City. Jak się można domyślić wybrałam zestaw w klimacie hippie. Szerokie spodnie, wzorzysta bluzka i…
-
Jestem hippisem – chodzę niedomalowana, niedoczesana, niewyprasowana, niewyspana i jak widać niewyraźna. Noszę dzwony, jeans, oversize, długie włosy o bliżej nieokreślonym kroju i kolorze oraz niebotyczne platformy. Wiosna to okres, w którym mogę dać…
-
Jak często stajecie przed szafą i z rozpaczą stwierdzacie, że nie macie się w co ubrać. Mi ostatnio zdarza się to coraz częściej, szczególnie gdy upieram się, że chcę założyć konkretny ciuch. Tak było…
-
Warszawa – miasto gdzie żyję, pracuję, prawie mieszkam. Miasto, które pędzi, pełne ludzi dziwnych, ekscentrycznych, wręcz narzucających się swoją osobowością, wyglądem, zachowaniem. Miasto niezbyt piękne, niezbyt przyjazne. Miasto miliona eventów. Miasto, którego centrum staram…